Bogdan nie chce przyjąć pomocy od Miłosza – nie chce niczego od człowieka, który prawie zabił jego córkę! Jednak Joanna nie słucha męża i już dziś zamierza lecieć z Misią do kliniki, która może uratować zdrowie ich dziecka! Tymczasem Bogdan samotnie siedzi w mieszkaniu i płacze…